Opis
W 2011 roku Miłka Raulin (ur. 1983) zdobyła Kilimandżaro. Tak rozpoczyna się historia jej projektu „Siła marzeń. Korona Ziemi”, który konsekwentnie realizowała przez siedem kolejnych lat, wspinając się na najwyższe szczyty wszystkich kontynentów. Gdy w 2017 roku zdobyła Mount Vinson na Antarktydzie, pozostała jej już tylko jedna góra do pokonania. W 2018 roku podróżniczka wspięła się na najwyższy szczyt świata, jednocześnie zostając najmłodszą polską zdobywczynią Korony Ziemi.
„Siła marzeń, czyli jak zdobyłam Everest” to (wzbogacona licznymi zdjęciami, dodatkowymi informacjami i refleksjami autorki) relacja z wyprawy i przygotowań, które ją poprzedzały. Z książki poznajemy realia panujące na górze, statystyki wejść i zejść, rekordy i śmiertelne wypadki. Przedstawiona została w niej również historia Krzysztofa Sabisza, który otarł się o śmierć, ratując życie innemu himalaiście.
Pisząc czasem poważnie, czasem z humorem, autorka opowiada nam o trudnościach logistycznych, technicznych i pokonywaniu problemów zdrowotnych. Wyjaśnia, dlaczego każdy, kto marzy o wejściu na Mount Everest, musi liczyć się z ogromnymi kosztami, i pokazuje, jak mistyczne piękno Czomolungmy styka się z twardymi realiami machiny biznesu i ludzkim brakiem świadomości ekologicznej. Podróżniczka wspomina także o trudnych stanach psychofizycznych, których doświadczała na wysokości kilku tysięcy metrów, największych kryzysach i chwilach szczęścia oraz o międzyludzkiej współpracy, buddyjskich zwyczajach i roli, jaką w turystyce himalajskiej odegrali tybetańscy Szerpowie.
Z wykształcenia i zawodu autorka jest inżynierem frakcji elektrycznej. Wspinaczka górska nie jest jej jedyną pasją: jest także pilotem szybowcowym III klasy. W 2019 roku została uhonorowana Nagrodą Magellana za „przełamywanie stereotypów oraz odwagę i wytrwałość w realizowaniu marzeń”. Rok wcześniej nakładem wydawnictwa Bezdroża ukazała się jej pierwsza książka, prezentowana „Siła marzeń, czyli jak zdobyłam Koronę Ziemi”.
magdini –
Właśnie kupiłam drugą książkę Miłki Raulin – to chyba najlepsza recenzja 🙂
Patryk –
Połknąłem na rejsie w jeden dzień 🙂 polecam