Nazywam się Martyna Angulska i mieszkam w Zielonej Górze. Aktualnie jestem uczennicą 4 klasy technikum elektronicznego, a w zasadzie już ją skończyłam i teraz czeka mnie ostatnia maturalna 5 klasa na kierunku technik programista :) (na 2023)
Może teraz trochę o tym, co mnie interesuje. Od zawsze interesowały mnie służby mundurowe, a dokładniej policja (to mój cel zawodowy) i straż pożarna — bardziej hobbistycznie. Już od podstawówki należałam do MDP, czyli Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, gdzie mogłam uczyć się niesienia pomocy innym. Dzisiaj jestem już po ukończonym kursie podstawowym na strażaka-ratownika OSP i należę od grudnia 2022 do podziału bojowego w jednostce OSP „Racula”, gdzie mogę realizować moje zainteresowania.
W czerwcu byłam na szkoleniu z ratownictwa technicznego Rescue Brzostek 2023, gdzie mogłam zainwestować w siebie i doskonalić swoje umiejętności z ratownictwa. Szkolenie to udało mi się zrealizować ze stypendium za dobre wyniki w nauce i myślę, że było warto. Dzięki temu zdobyłam nowe doświadczenie i wiedzę, które na pewno przyda się w praktyce i myślę, że warto inwestować w takie rzeczy.
Poza tym lubię działać społecznie na rzecz drugiej osoby, dlatego poza wyżej wymienionej OSP, chętnie poświęcam czas na takie akcje jak: Wolontariusz WOŚP, oddawanie krwi, zgłosiłam się jako potencjalny dawca szpiku, zgłaszam się do zabezpieczeń medyczno-ratowniczych na wydarzeniach z moją jednostką OSP.
Dodatkowo trenowałam strzelectwo sportowe z 4-5 lat gdzie udało mi się zdobyć parę medali. Myślę, że tym również warto się pochwalić, mimo iż już nie trenuję.
W 2022 dzięki szkole, a dokładnie dzięki jednym z projektów z UE „Modernizacja kształcenia zawodowego w Mieście Zielona Góra”, udało mi się zrealizować kurs PPL(A), czyli licencja pilota turystycznego. Stało się to jednym z największych moich marzeń i jestem tym bardzo podekscytowana i zainteresowana tym, że latam. Kurs ten sprawił, że dzisiaj już nie chcę być zwykłą policjantką, a policyjną pilotką śmigłowca. Bądź pilotką LPR (Lotnicze Pogotowie Ratunkowe), tak więc dalej łączę swoją przyszłość ze służbą w mundurze, jednak lekko zmodyfikowaną, ponieważ kocham latać i to jest to, co chcę robić na co dzień, a nawet właśnie w zawodzie :D.
W sierpniu 2023 odbyłam ochotniczo 14-dniowe szkolenie wojskowe w Poznaniu z projektu „TRENUJ JAK ŻOŁNIERZ”, które kończyło się przysięgą wojskową i otrzymaniem stopnia wojskowego szeregowy, szkolenie to było nowym doświadczeniem i taką przygodą, którą na pewno zapamiętam do końca życia. Dużo się nauczyłam. Niesamowite przeżycie, ludzie i atmosfera, robiłam tam to, co lubię. Strzelanie, taktyka, terenoznawstwo, pierwsza pomoc, walka wręcz i dużo innych zajęć nie pozwoliła mi na nudę. A nawet mogę dodać, że zainspirowało mnie do dalszego działania w tym kierunku i aktualnie myślę nad WOT’em, gdzie mogłabym poświęcać 1 weekend w miesiącu i dalej się szkolić.
To wszystko sprawiło, że bardzo chciałabym dostać się na studia lotnicze prawdopodobnie w Chełmie, gdzie jest kierunek pilota śmigłowcowego/samolotowego, który sprawi, iż będę mogła zrealizować się zawodowo. Aktualnie dążę do tego, aby się tam dostać, bo w końcu w nowym roku szkolnym będę już maturzystką, tak więc poza dobrymi wynikami w nauce, chciałabym załapać trochę dodatkowych punktów na rekrutacji właśnie za to, że mam licencję oraz buduję nalot (za każde 25h nalotu (dowódczego na trase, nie liczą się godziny z robienia licencji) jest dodatkowy punkt na rekrutacji). Dodatkowe punkty przyznają też, za dodatkowe uprawnienia jednym z nich jest VFR NOC, czyli uprawnienie pozwalające latać w nocy i właśnie je chciałabym zrobić, nie tylko przyda mi się w przyszłości w zawodzie, ale pozwoli łatwiej dostać mi się do szkoły wyższej, dzięki dodatkowym punktom.
Teraz jestem w stanie pozwolić sobie na 1.5-2 h lotu raz na 3-4 tygodnie co pozwala na utrzymanie mi licencji oraz budowę nalotu. Licencje mam od stycznia 2022 roku i do tego czasu staram się mniej więcej latać regularnie tyle, na ile mogę sobie pozwolić.
A już we wrześniu pierwszy raz biorę udział w zawodach aeroklubowych taki bardziej for fun Air Navigation Race (ANR) – cytując: „to przede wszystkim świetna zabawa i wstęp do latania precyzyjnego i rajdowego” – To kolejna okazja na budowę nalotu, zdobycie doświadczenia. Dlatego właśnie staram się angażować w tego typu rzeczy i poświęcać na to czas, bo za mniejsze koszta (zazwyczaj wpisowe) otrzymuję nalot oraz sporą ilość doświadczenia a poza tym to dobra zabawa. (I w sumie mam nadzieję że w sporcie lotniczym też uda mi się rozwinąć).
Oceniam siebie jako osobę ambitną, która ma ukierunkowaną przyszłość i cały czas już od małego tak naprawdę do tego dążę różnymi drogami z małymi zmianami. Lubię się uczyć i dodatkowo kocham adrenalinę, lubię robić po prostu zwariowane rzeczy.
Do tej pory realizować mój cel -> latanie udaje mi się dzięki rodzicom, którzy są ogromnym wsparciem, sam kurs udało mi się zrobić dzięki szkole i UE, a za parę godzin z nalotu udało mi się zapłacić ze stypendium, które otrzymałam za dobre wyniki w nauce.
Podsyłam mój instagram 🙂